motocykle_logo.jpg (6797 bytes)

MOTOCYKLE.DOMECZEK

Pierwsza Prawdziwa Strona Dla Motocyklistów

motocykle_logo.jpg (6797 bytes)

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ>>>


stat4u

TOP 100 - najlepszych stron motocyklowych

 

 

Motocyklowa Historia NIEDZWIEDZIA :)

Cześć nazywam się Mariusz ale wszyscy mowia mi NIEDZWIEDŹ :)(ooooo !ten na zdjeciu to Ja),mieszkam w Wesołej na osiedlu Zielona ok 17 km od centrum Warszawy. Jestem studentem w Wyższej Szkole Zarządzania i Przedsiębiorczości im. Bogdana Jańskiego w Warszawie. Urodziłem się 06 stycznia 1978r, mój znak zodiaku to Koziorozec, mam 192 cm wzrostu oczy niebieski, znaków szczególnych brak :-) stan wolny jak ptak.Ulubiona muzyka od dance poprzez techno aż do rocku i kończąc na hevy metalu oczywiście nie zapominając o disco polo ;-).Szczególne osiągnięcia w życiu to chyba skończenie szkoły średniej. Obecnie pracuje w Irlandzkiej firmie telekomunikacyjnej .Moimi pasjami życiowymi są motocykle (oczywiście), komputery(sieci LAN, OS linux oraz Internet), gry RPG (przeważnie to Warhammer i CP2000, ale także jestem autorem systemu heroic fantasy pt. Armia Bogów ale to temat na osobna stronę WWW). ulubione gry komputerowe to Diablo, Eye of Beholder, Baldru's Gate, Heros of Might & Magic.

Moja przygoda z motocyklami rozpoczęła się w czwartej klasie szkoły podstawowej kiedy mój brat Adam otrzymał od dzidka motorunek o nazwie Jawa 50 w sportowej wersji mustang a Ja ze wglądu na korzyść dziedziczenia otrzymałem od brata Komar w wersji na pedały ze sztywnym tyłem (brak amortyzacji w tylnym zawieszeniu) "sztywny tył jak w harleyu"- pomyślałem. ten okres kiedy posiadłem komara był dla mnie najlepszy pod względem edukacyjnym a to dlaczego ponieważ jedyna pomoc techniczna jaka posiadałem to star książka z 1970r pt. Motocykle dzięki tej książce i oczywiście Komarkowi mogłem ćwiczyć teorie książkową i praktykę :). minęło parę wiosen stałem się wyjadaczem motocyklowym przyszedł czas na zmiany i pierwszy CUSTOMING ! Z podzespołów Komara i ramy znalezionej w lesie (chyba ogara) wyczarowałem prawdziwie szatańskiego Enduro (amortyzator przedni od WFM tylne od fiata 125p, kierownica od BMX) motorek niestety był na tyle obciążony nowym disingiem ze jeĽdził tylko 20 km/h, wiec sprzedałem go za równowartość butelki wódki. Następnym motorkiem w moim życiu był zdobyta tzw. Korzyści dziedziczenia Jawa 50 (mój brat otrzymał MZ ETZ150).Jawa zrobiłem 40000 tys. km tylko po okolicach mego osiedla w tym 70% km przemierzałem pchając ja do domu. Remonty generalne w Jawce odbywały się regularnie co dwa miesiące i sprowadzały się do wymiany części z innej Jawki + oczywiście szlif cylindra. Jawka przejeĽdziłem prawie do 1995 roku mimo iż znanym już prawem korzyści dziedziczenia po bracie miałem MZ ETZ150 (sprzedana przez moja Mamę kiedy została podwieziona do sklepu :) ). Simsona w którym rozsypała się skrzynia biegów która kosztowała tyle co MZ na chodzie. Po sprzedaniu Jawki tym razem za równowartość dziesięciu butelek wódki, zakupiłem kolejny motocykl pt. WSK. Jednak przygoda z WSKą nietrwała długo pewnego dnia na mieście wyprzedził mnie koleś nowym ZX750R Kawasaki wtedy zrozumiałem ze potrzebuje takiego motocykla jak tamten. Po skończeniu szkoły średniej (w 1996r) postanowiłem popracować oczywiście miałem w planach motocykl jakąś Jawe350 albo Junaka jednak kiedy mój Ojczulek przyniósł prawie wszystkie numery polskiego miesięcznika motocyklowego (od 93 do 96r) pt. Świat Motocykli zobaczyłem wtedy jakie to są motocykle na świecie. I tak się stało po trzymiesięcznej pracy pełnej wyrzeczeń (nie kupowałem biletów, nie chodziłem na imprezy i w ogóle nie wydawałem pieniędzy) zakupiłem mój pierwszy japoński motocykl HONDE VT 250 F wiecej informacj na temat tego motocykla znajdziecie w prezentacjach motocykli.

Po roku użytkowania tego motocykla i przejechaniu prawie 5000 tys kilometrów oczwiscie bez wiekszych awarii (wymienilem jeden napinacz rozrzadu co prawda motocykl byl z 1983 r i mial przejechane ok 53000 km wiec mu sie nalezala wymiana pewnych elementów) przyszedl czas na zmiany. Sprzedalem hondę we wrzesniu 99r i na wiosne zakupiłem nastepny motocykl którym jeżdżę do dzis a jest to SUZUKI GSX600F z 90r.

Oczywiscie Suzuki nie sprzedałem od razu nabył ja moj brat gdzie stała do 2004 r (gdyz moj brat to chyba juz nie lubi motocykli) ja zakupilem Honde CB750F z 1993. Ludzie takiej padliny to ja w zyciu nie widzialem tzn stan techniczny byl ok ale jak sie tym chujowo jezdziło w zakretach nie mialo hamulcy !!! jak dla mnie odejscia zero !!!! nie polecam !!!!! pojezdzilem jeden sezon i sprzedałem !!!!

tak wygladal ta padlina :)

Szybka ochłoda! postanowilem sprobowac cos Enduro !!!! Tak to byla wiosna 2002 roku jeszcze marzec gdy moim ocza ukazala sie Yamaha TDM850 z 1992r . Alez to maszyna Polecam wszystkim supppppeeeeerr sprzecik ! na polskie drogi, dynamiczny swietnie chodzi po zakretach :poprostu marzenie :)

tak wygladala:)

niestety miala wady ukryte ! sprzedawca nie potraktowal mnie uczciwie (byla po zdrowym dzwonie) trudno stracilem :( taka karma !

Po TDM nie moglem dlugo znalezc dla siebie motocykla az wkoncu za namowa mojej kobiety Sylwii (pozdrowienia dla niej gdziekolwek jest) zakupilem Yasmahe XJR1300SP z 1998 . maszyna jak marzenie nic jej nie brakuje ma tylko jedna wade DUZO PALI !!!! obecnie ja sprzedaje po 2 sezonach i przejechaniu 23000 km bez zadnych wiekszych awarii (oprocz wymiany łozysk i serwisów nic nie robilem ). Tez polecam ten motocyk to naprawde niezy bydlak :)) troche szybko zuzywa łancuch po 20000km i tylna opone tak cos kolo 15000km ale jest niesamowita frajda z jazdy :)

acha w moich lapkach palila 6-6,5 w trasie jak sie dociska to i 9-12 potrafi :)

tak wyglada w akcji i w wersji turystycznej !!! oczywiscie ze mna ;) w roli głównej.

w Sezonie 2005 wstapilem do Klubu Motocykowego GRYF Siedlce

Czas plynie ludzie Sie zmieniaja tylko nie ja, coraz bardziej staje sie mlodszy ;) no coz my Ufoludki tak mamy z wiekiem zamiast starzec sie mlodniejemy :)

na Sezon 2005 przygotowalem sobie nowy krazownik a mianowicie SUZUKI VL 1500 LC Intruder motocykl z 1998 roku swiatna maszyna sprowadzona z niemiec :) pomalowalem blotnik w aregrafie, dolozylem pare dupereli jak gmole puste wydechy, stelaze i bagaznik i hajda w sezon :)

po 15000 km w tym sezonie moge powiedziec ! super maszyna na moj niedzwiedzi temperament , wolna, kiepsko sie prowadzi w zakretach, pali w trasie 5l w miesicie z 7 l duzy wygodny niesamowity !!!! niechce innego no chyba ze BMW lub HD ale to za jakis czas pewnie hehe, wsrod wad bym wymienil zacinajacy sie dekompresator i odkrecajace sie srubki :)

hmm bardzo fajny duzy motorek dla duzych Miskow :)

 

 

Na Sezon 2006 prawdopodobnie przy nimzostane chyba ze trafie kupca to wtedy bedzie to HD :) czas pokaze :)

 

POGODA
Chcesz pojezdzic w weekend sprawdz aktualne pogode

LISTA MAILINGOWA

Jeżeli chcesz być powiadamiany o nowościach na stronie wpisz swój adres e-mail, zaznacz opcję 'Dodaj' i wciśnij przycisk "OK".